niedziela, 30 października 2011

impreza

Nie ma dramatu ale wolałabym już nigdy tak nie zaniżać poziomu! A Sylwia miała być brunetką, eh. Następnym razem się wykażemy bardziej. Tylko potrzebuje brunetki!

modelka: Sylwia

poniedziałek, 10 października 2011

cygańska natura

Chciałabym móc lepiej wyrazić pozytywna rewolucję przez jaką przechodzę ale chyba nie jest to możliwe. Mało o tym też rozmawiam. Najwyżej z Justyną i to tak raczej gdzieś na marginesie. Nigdy nie byłam dobra w wyrażaniu uczuć. Nikt nie jest w stanie mnie do tego zmusić. To pewien skamieniały pogląd na to czym jest szczerość. To czego mi trzeba nie jest w stanie dać mi byle kto. Ludzie, którzy mnie otaczają na ogół są bardzo prości choć zapewne oni sami siebie tak nie postrzegają. I mają pełne prawo do tego. Zachowują się jednak bardzo schematycznie. Na kłamstwo reagują agresją bądź urażonym poczuciem swojego wątłego "ja" i kiedy coś/ktoś staje się trudniejsze niż puzzle dla przedszkolaka odwracają się od tego pomimo iż niebawem doskonale czują, że stracili coś ważnego. Dlatego ludzi mi bliskich mogę policzyć na palcach jednej dłoni. Ze mną zostają tylko najlepsi. I wcale nie chce tego zmieniać. Sesja z Olą dzisiaj miała miejsce. Jestem pierwsza osobą jaka fotografowała Ole. Patrząc jednak na nią wszyscy doskonale wiemy, iż na pewno nie ostatnią.

modelka: Ola




niedziela, 2 października 2011

mój punkt odniesienia

Zrobiłam je z Sylwią kilka dni temu. Nie wzbudzają zachwytu raczej. Choć ja je lubię. Może to kwestia słodyczy. Wszystko co nie jest słodkie jest negowane. Może trudno mi się do tego dopasować bo nie lubię kobiet w takiej roli. Lubię charakter. Tajemnice. Złożone osobowości. Wszystko byleby nie nudna słodycz. Może stąd moje mdłości gdy widzę Kasie Cichopek? Chce osobowości! Chce charakteru! Yezu chryste nawet patologie wezmę byleby nie słodycz!

modelka: Sylwia