Często się zastanawiam czytając różne rzeczy w necie czy ludzie obawiają się, że jeśli pomyślą nad czymś dłużej niż 2 minuty to zacznie ich może coś boleć? Czasem wręcz zastanawiam się, czy jest jakikolwiek sens w opcji komentarz. Zwłaszcza gdy służyć ma ona szerzeniu czyjegoś ograniczenia umysłowego. Po co mi wolność słowa jeśli mam w jej imieniu słuchać bełkotu plebsu sprzed krakowskiego przedmieścia?
modelka: Kasia
sobota, 14 sierpnia 2010
piątek, 13 sierpnia 2010
dzika tajemnica
poniedziałek, 26 lipca 2010
dzieciństwo
czwartek, 3 czerwca 2010
czasem jest za późno
niedziela, 23 maja 2010
intensywnie
modelka: Zosia
(wstrętny) makijaż: Natasza
Pogoda nie chce ze mną współpracować ostatnio. Paskudne niebo, brak słońca, ciągle deszcz, teraz jeszcze burze. Jeszcze tylko śnieżycy brakuje. W jeden taki nieciekawy dzień udało mi się sfocić Zosię. Makijaż nie najlepszy ale tak to jest jak się maluje byle gdzie i na powietrzu. Moje wymagania względem warunków atmosferycznych bardzo się hmm zreformowały ostatnio. Wystarczy mi, że nie pada haha.
(wstrętny) makijaż: Natasza
Pogoda nie chce ze mną współpracować ostatnio. Paskudne niebo, brak słońca, ciągle deszcz, teraz jeszcze burze. Jeszcze tylko śnieżycy brakuje. W jeden taki nieciekawy dzień udało mi się sfocić Zosię. Makijaż nie najlepszy ale tak to jest jak się maluje byle gdzie i na powietrzu. Moje wymagania względem warunków atmosferycznych bardzo się hmm zreformowały ostatnio. Wystarczy mi, że nie pada haha.
wtorek, 11 maja 2010
moja pierwsza wystawa
piątek, 30 kwietnia 2010
zła kobieta
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
subtelna elegancja
modelka: Paula
makijaż: Natasza
asystowała: Ela
To druga sesja z Paulą. Gdy wróciłam do domu nawet nie tak od razu zauważyłam, że wyglądam jakbym wróciła z pola bitwy co najmniej. Pocharatane ręce (ale głównie lewa nie wiedzieć czemu?) a w spodniach miałam pół metrową słomę (!) co odkryłam dopiero gdy udałam się pod prysznic. Nie wiem także dlaczego na polu z sianem (bo to siano było?) była woda i ogólnie to się z dziewczynami topiłyśmy się tam raczej.
makijaż: Natasza
asystowała: Ela
To druga sesja z Paulą. Gdy wróciłam do domu nawet nie tak od razu zauważyłam, że wyglądam jakbym wróciła z pola bitwy co najmniej. Pocharatane ręce (ale głównie lewa nie wiedzieć czemu?) a w spodniach miałam pół metrową słomę (!) co odkryłam dopiero gdy udałam się pod prysznic. Nie wiem także dlaczego na polu z sianem (bo to siano było?) była woda i ogólnie to się z dziewczynami topiłyśmy się tam raczej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)